Kategorie: Omega Floating Garden
| 4 sierpnia 2011
Po wielu emocjach w Giżycku, przyszedł czas na start w Szczecinie. Zaledwie jeden weekend przerwy i znowu trzeba przebyć kolejne ponad 300 km, tym razem nad jezioro Dąbie. Już od środy sprawdzanie prognozy pogody i zaciskanie kciuków, aby tym razem prognoza się nie spełniła, aby wbrew wszystkiemu, było pełne słońce i lekki wiaterek ze stałego kierunku. Lato jednak nie rozpieszcza, przybywamy do Szczecina bardzo późno i dobrze, bo leje niemiłosiernie. Paki odczepia łódkę od auta i prędko chowamy się w naszym lokum, suchym, ciepłym i przyjemnym.
Poranek wita nas deszczowy. Inaczej być nie może, wszystko zgodnie z prognozą. Nawet wiatr nie chce odpuścić i z chwili na chwilę wzrasta, pozostaw...
by: Jan Domański o 11:22 |
4061 wyświetleń |
czytaj więcej